
VII Niedziela zwykła - miłość nieprzyjaciół. Niespodzianka dla dzieci:)
Nie zamierzamy się odwracać wtedy, kiedy nie czujemy się do końca bezpiecznie. Kiedy nie spodziewamy się po kimś niczego dobrego, wietrzymy podstęp, widzimy w kimś zagrożenie. Odwracamy wzrok – przeciwnie – wtedy, kiedy to my czujemy się silniejsi, kiedy drugi człowiek jest nieważny, do niczego nam niepotrzebny...
Kiedy więc Jezus mówi właśnie nam: „nie odwracaj się”, nie oznacza to jedynie wezwania do świadczenia dobra. Jest to także przestroga: bo to my tak naprawdę potrzebujemy tego miłosierdzia, które mamy okazję świadczyć, to nam ono otwiera serce, naprawia nas, kruszy tę twardą skorupę, która przygniata nas co dzień, zniewala, odcina od Źródła Życia. Mówi to nam coś ważnego o nas samych. Doskonale wiemy co.
VI Niedziela zwykła - poświęcenie świec.
Położył przed tobą ogień i wodę, po co zechcesz, wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się spodoba, to będzie ci dane. Syr 15
W sercu każdego człowieka Bóg wyrył prawo naturalne. Dzięki niemu wiemy, co jest dobre, a co złe. Dał nam również swoje Prawo zawarte w Dekalogu, by dokładnie nazwać zło i dobro. Od dziecka znamy Przykazania Boże. Tak bardzo się do nich przyzwyczailiśmy, że coraz rzadziej sięgamy do nich w rachunku sumienia, coraz mniej bulwersuje nas zło, które dzieje się wokół.
Bóg zostawia nam wybór. Od nas zależy, którą drogę wybierzemy. Czy będzie to droga przyzwolenia na zło, czy też odważny sprzeciw? Życie według Bożego Prawa wymaga konsekwencji w każdym wymiarze naszego życia. Zarówno w domu, jak i w miejscu pracy, a także tam, gdzie jesteśmy anonimowi dla innych. Życie z Bogiem nie może opierać się na kompromisie między tym, co Boże, a tym, co światowe. Jezus dziś wskazuje, by stanąć po właściwej stronie. A to może okazać się bardzo trudne, jednak nie niemożliwe. Z Bogiem wszystko jest możliwe. Trzeba tylko pozwolić Mu się prowadzić.
Feryjny wyjazd ministrantów i scholi do Rogalinka i Borówca.
W czwartek 9 lutego duża grupa ministrantów, scholi, Rycerzy Jana Pawła II oraz innych osób współpracujących z naszą parafią wybrała się na feryjny wyjazd do Rogalinka i Borówca.
W Rogalinku, gdzie jak powiedział ksiądz proboszcz: "Wszystko się zaczęło, droga z Panem Bogiem się zaczęła. Od chrztu, I Komunii Świętej, służby ministranckiej, aż do powołania do kapłaństwa", rozpoczęliśmy nasze wspólne wędrowanie. W kościele pw. św. Michała Archanioła i Matki Bożej Wspomożenia Wiernych odprawiliśmy Mszę Świętą, później, na zaproszenie księdza proboszcza Eugeniusza Kiszki, przeszliśmy do salki parafialnej, gdzie czekała na nas ciepła herbatka i słodkie co nieco. Aby nacieszyć oczy pięknym krajobrazem przeszliśmy na wały aby obejrzeć Dolinę Warty. Przy okazji mogliśmy również zobaczyć dom rodzinny księdza proboszcza Wojciecha Morasza.
Po wyjeździe z Rogalinka udaliśmy się do Rogalina. Zobaczyliśmy pałac oraz słynne rogalińskie dęby. Później pojechaliśmy do Borówca, gdzie czekała na nas nie lada atrakcja. Zobaczyliśmy makietę, po której w ciągłym ruchu porusza się 12 składów kolejowych, które mijają się i pozostają w biegu według ciągle zmieniającego się rozkładu jazdy. Oprócz pociągów po makiecie poruszają się samochody i samoloty.
Jak przystało na wycieczkę, której uczestnikami jest głównie młodzież i dzieci, w drodze powrotnej wjechaliśmy do McDonald's i tak zakończyliśmy wspólną integrację. Bardzo dziękujemy księdzu proboszczowi i organizatorom za super atrakcje na zakończenie tegorocznych ferii zimowych.
Jesteście solą ziemi i światłością Świata- V Niedziela zwykła 5.02.23 r.
Wy jesteście solą ziemi, wy jesteście światłem świata... Bardzo modne ostatnio, prawda? To wzywanie by Kościół, wierzący, upodobniali się do świata. Nie, nie, nie! My mamy być inni. Radykalnie inni. Będąc dla świata solą mamy nadawać mu lepszy smak. Będąc światłem mamy pomóc, by człowiek w tym świecie nie błądził.
Bo po cóż zostaliśmy powołani, jeśli nie po to, by ten świat czynić innym, lepszym, bardziej Bożym? Na co w kuchni świata zwietrzała sól? Na co siedzącym w ciemności świece w szufladzie, których nikt nie zamierza zapalić? Nie mamy i nie możemy być tylko jak ten świat, pozwalając się, jak uschłe liście, miotać wszystkim dziejowym wiatrom. My, jeśli trzeba – a trzeba bardzo w dzisiejszych czasach, oj trzeba – musimy mieć odwagę iść pod prąd. W wierności temu, czego uczył Chrystus.
Zrozum ten świat, przemawiaj jego językiem – słyszę. Lepiej czy gorzej rozumiem, lepiej czy gorzej tak właśnie staram się mówić. Ale moje widzenie świata, moja hierarchia wartości, mój styl, muszą być inne. Tak uczy dziś Jezus. A ja chcę Go traktować serio.