• slide1
  • slide2
  • slide3
  • Kaplica pw. Podwyższenia Krzyża w Klonówcu

Odpust parafialny 2023

3.12.23-70Patrona naszej parafii przedstawiać nie trzeba – to święty Mikołaj! Ten od prezentów? Oczywiście! Ale tych płynących ze szczerej i bezinteresownej potrzeby dzielenia się dobrem, nie zaś z konsumpcyjnego nawyku. Ojciec Święty Jan Paweł II nazwał go „patronem daru człowieka dla człowieka”. Warto przypomnieć sobie historię życia i cudów Mikołaja, w której błyszczą szczególnie te cnoty, którymi staramy się kierować w naszym codziennym życiu.

Mikołaj bez wątpienia jest jednym z najpopularniejszych świętych. Wydaje nam się bardzo bliski i dobrze znany, jako że każdy potrafi przywołać przynajmniej kilka opowieści o jego uczynkach. Jednocześnie o życiu historycznego biskupa Miry posiadamy bardzo niewiele pewnych informacji. Według przekazów, Mikołaj urodził się ok. 270 roku, jako jedyne dziecko niepłodnej dotąd pary; jego rodzice, bardzo zamożni, osierocili Mikołaja podczas zarazy, która zbierała wówczas żniwo w Mirze. Mikołaj w młodym wieku stał się dziedzicem pokaźnego majątku.

Według „Złotej legendy” Jakuba de Voragine, już sam wybór Mikołaja na tron biskupi dokonał się w sposób cudowny: otóż po śmierci biskupa Miry dostojnicy kościelni zgromadzili się, by wybrać nową głowę diecezji. Wśród nich był jeden, który cieszył się największym autorytetem; jemu to pewnej nocy zostało objawione, że nowym biskupem zostanie ten, który jako pierwszy przekroczy rankiem wrota kościelne.

Tradycja zalicza go również do uczestników soboru w Nicei w 325 roku. Dał się wówczas poznać jako żarliwy obrońca chrześcijańskiej ortodoksji, przemawiając przeciwko Ariuszowi; zatwardziały heretyk nie dał się jednak przekonać nawet najbardziej wyszukanym argumentom.

Zmarł, jak podaje tradycja, 6 grudnia 343 roku. Tego dnia przypada również jego wspomnienie w Kościele. Pogrzebany został w swoim rodzinnym mieście. Gdy jego ciało zostało złożone w marmurowym grobowcu, wytrysnęły spod niego dwa cudowne źródła – z jednego płynęła oliwa, z drugiego zaś najczystsza woda.

Koncert Doroty Józefiak pseudonim Doka.

26.11-34W Ewangelii Jezus zapowiada swój sąd nad światem: przypomina prawdę, tak często dziś kontestowaną, że nie jest obojętnym jaki w tym życiu jest nasz stosunek do bliźnich; że cokolwiek uczyniliśmy drugiemu człowiekowi, Jemu uczyniliśmy. Pocieszające, gdy mogą za nami orędować takie czyny jak na przykład to, że mieliśmy czas przynieść zakupy i chwilę pogadać z osłabioną już wiekiem sąsiadką. Przerażające, gdy zapatrzeni w nasze sprawy ważne potrzeby naszych bliźnich lekceważyliśmy. Ale nie te słowa przykuwają dziś najmocniej moją uwagę. I nie te świętego Pawła, choć przecież dotyczące wielkiej nadziei, który pisząc o królowaniu Chrystusa mocno głosi prawdę o naszym kiedyś zmartwychwstaniu. Serce lgnie raczej ku zapowiedzi Ezechiela. Dawno już spełnionej – w tym, co zrobił żyjąc na ziemi Syn Boży, nasz Zbawiciel Jezus Chrystus – ale chciałbym, by kiedyś znów taki dzień nastąpił.

I dziś nie brak pasterzy, którzy sami siebie pasą, a nie dbają o owce. Tak, mówią że dbają, że im służą, ale… Dajmy spokój. I dziś nie brak też owiec – jak to ujął prorok – które same skorzystawszy z najlepszego pastwiska resztą zadeptały; skorzystawszy z wodopoju zmąciły nogami wodę. Reszcie owiec przychodzi paść się na zdeptanym i pić mętne. Tak, bardzo chciałbym, żeby Bóg przyszedł i by znów zapanowały sprawiedliwość, uczciwość, prawda. By znów w cenie była życzliwość, rzetelność, dobre, a nie raniące słowa… Tak, bardzo bym chciał.

Choć do Adwentu jeszcze tydzień wołam: Przyjdź Panie Jezu. Marana tha.

XXXIII Niedziela zwykła - rozwijajmy swoje talenty, troszczmy się o ubogich.

19.11.23-17Każdy otrzymał talent

Niezasadne jest patrzenie – rozumienie całej przypowieści w duchu: talent, to umiejętność, predyspozycja, naturalne zdolności. Niejednokrotnie w ten sposób czytając tę przypowieść interpretujemy ją w duchu pedagogiczno-moralnym, zniekształcając i redukując prawdziwe jej przesłanie. Słyszeliśmy ją nieraz z ust wychowawców lub kaznodziejów: „Trzeba umieć wykorzystać swoje talenty”, to jest umiejętności, inteligencję, pamięć, wolę. Przypowieść niesie takie przesłanie. Ale myśl przypowieści jest głębsza. W przypowieści nie chodzi o nasze naturalne zdolności, lecz o zadania, które zostały nam powierzone i za które odpowiadamy. Myśląc o talentach warto pamiętać, iż talentu nie można zarobić, nie można go zdobyć lub nań zasłużyć. Talent się otrzymuje. Wszystkim trzem sługom wspólne jest to, że otrzymali dar. Różni się on ilościowo, ale w każdym przypadku pozostaje darem. Nie można powiedzieć: „Wszystko zdobyłem sam”. Wszystko bowiem jest łaską od Pana. Ów łaskawy dar – zadanie, domaga się odpowiedzi. Pan obdarza po to, aby coś zrobić z Jego darem. W ten sposób ów dar staje się „naszym” darem.Przypowieść o talentach przypomina nam, iż każdy otrzymał od Boga jakieś talenty. Apostoł Paweł uczy nas, iż „różne są dary łaski” (1Kor 12,4); „według udzielonej łaski mamy różne dary” (Rz 12,6). Wszystko, co mam i kim jestem, otrzymałem w darze (1Kor 4,7). Dary które daje nam Bóg są różne, ale wszystkie służą budowaniu Ciała Chrystusa (Ef 4,11-12). Talenty są nam dane przez Boga – są jak owym sługom powierzone na pewien czas. Są to zdolności, umiejętności. Ale są to także dary duchowe – dary Ducha Świętego (zob. Rz 12,6-8; 1 Kor 12,7-11). Nasze życie jest niezwykłym darem od Boga. W tym wszystkim dawca tych darów wymaga od nas zaangażowania, byśmy dołożyli usilnych starań, aby otrzymane dary wykorzystać jak najlepiej. Niewykorzystanie otrzymanych dotąd darów, ich zmarnowanie (zakopanie ziemi, Mt 25,18) naraża na to, że nic nie zostanie nam powierzone. Przypowieść jest zachętą do tego, aby „służyć sobie nawzajem tym darem, jaki każdy otrzymał” (1 P 4, 10).

XXXII Niedziela zwykła- poświęcenie książeczek.

KSIAZECZKI-12Mądrość jest wspaniała i nie więdnie, ci łatwo ją dostrzegą, którzy ją miłują, ci ją znajdą, którzy jej szukają Mdr 6

Czujność, to nie tylko życie w ciągłej gotowości, ale także nietracenie z oczu głównego celu, jakim, dla nas wierzących, jest szczęście wieczne. To ono ma być drogowskazem naszego postępowania, naszych wyborów. Także, kiedy winniśmy się z kimś dzielić, a kiedy z tego zrezygnować.

W przypadku panien podzielenie się oliwą mogło zaszkodzić wszystkim i żadna z nich nie znalazłaby się na weselu. Nierozważna pomoc może czasem okazać się krzywdzącą dla drugiego człowieka, a czasem szkodliwą dla nas samych. To zależy od motywacji, od tego, czy kierujemy się wyłącznie dobrem własnym, swoją korzyścią, tym, czy ktoś nas zauważy i doceni, czy też miłością. Jeśli motywacje nie są czyste, bo chcemy osiągnąć jakiś swój egoistyczny cel, to zwiększą w nas tylko pychę. Wzbudzą fałszywy obraz siebie i wzrastać będzie nasze zakłamanie i hipokryzja. Taka ‘pomoc’ może skrzywdzić drugą osobę. Nie dając jej miłości, a zwykłe wyrachowanie, ranimy ją bezlitośnie. Rozsądne panny nie dzieląc się oliwą, wybrały wyższe dobro, dlatego mogły się cieszyć udziałem w weselu.

Losowe zdjęcia z galerii

Kontakt

Parafia Rzymskokatolicka
pw. Św. Mikołaja
Ks. Prob. Wojciech Morasz

Goniembice 33
64-111 Lipno

tel.: (65) 534-01-02
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

nr konta bankowego:
Poznański Bank Spółdzielczy
10 9043 1083 2029 0034 9558 0001

Administracja

Administrację witryną zapewnia:

Szymon Michalewicz