II Niedziela Wielkiego Postu - Przemienienie.
Zazdrościmy Abrahamowi, Mojżeszowi, Eliaszowi, Janowi od Krzyża. Ostatni nie znalazł się w tym miejscu przez przypadek. Wiele go łączy z mężami Starego Przymierza. Postrzegamy go mistykiem, człowiekiem „widzeń” Wszechmocnego. On zaś był – jak Abraham, Mojżesz i Eliasz – człowiekiem drogi na górę. Nie opisał szczytu. Notował to, co wydarzyło się podczas wspinaczki. Jak Abraham poznał trud wędrówki w nieznane. Jak Mojżesz lęk przed pustynią. Jak Eliasz smak bitwy z fałszywymi prorokami.
Postrzegamy obecność Jezusa punktowo. Tu mi było z Nim dobrze. Tam okazał łaskę. Gdzie indziej pozwolił doświadczyć swojej obecności. Nie zauważamy w „trudach i przeciwnościach”, znoszonych dla Ewangelii. Jeszcze trudniej jest dostrzec Jego światło, jakim oświetla nie tylko teraźniejszość; także przyszłość. A że światło przyćmi niekiedy pył drogi, pot spływający z czoła po oczach, ból stóp zranionych kamieniami pustyni… Nieważne… Tak Przemieniony przemienia nas. Tak Zmartwychwstały stwarza w nas człowieka paschalnego. Tak niewolnika czyni wolnym.
Brak blasku, światła, widzenia? Nie szkodzi… „Nie lękajcie się…”
Podczas Mszy Świętej z udziałem dzieci nasze parafialne aktorki wcieliły się znów w role. Dzieci mogły zobaczyć jak słowo mądrego, doświadczonego człowieka może przemienić serce. Nauczyły się, że warto słuchać i czerpać z doświadczenia osób, które chcą dla nas jak najlepiej. Pamiętajmy o tym, że Przemienienie na Górze Tabor uczy nas, że powinniśmy nieustannie się przemieniać i doskonalić w czynieniu dobra. Wtedy będziemy zbliżali się do Pana Jezusa.
Przyjaciele parafii pw. św. Mikołaja w Goniembicach | Facebook