
Pan Bóg nas kocha - 18 maja 2025 r.
Żałoba, krzyk, trud – tak bardzo wrosły w naszą rzeczywistość, że zatrzymujemy uwagę raczej przy tym, „jak to będzie”, niż że „nie będzie”. Bo i jak wynagrodzić, zapomnieć, co z krzywdzicielem, naszą pamięcią, pojednaniem… Niekończący się ciąg naszego niedowierzania albo ufności mimo nieufności… Nie jest to może Maryjne „jak to się stanie” ani fiat, ale i daleko nam do Niej przecież.
Bóg mówi do nas, jakby nie oglądając się na nasz duchowy „poziom”, tak jakby nie umiał się powstrzymać z ogłoszeniem nam dostępu do własnej szczęśliwości. Tak, w całym tym trudzie, krzyku, w całej żałobie my znamy tajemnicę: przeminą. To, że jesteśmy przez Boga kochani, że mówi o nas „moi”, że można nas rozpoznać po miłości. Listra, Ikonium, Antiochia, Perge – nieważne, gdzie jesteśmy dzisiaj, wszędzie mamy swoich. I Boga.
Dziś, podczas Mszy Świętej z udziałem dzieci, opowiedział czym jest miłość Boga do ludzi oraz o tym jak ważne jest pamiętanie o dacie swojego chrztu i I Komunii Świętej. Właśnie wtedy odczuliśmy bardzo mocno na własnej skórze, jak mocno Bóg nas kocha. Dowiedzieliśmy się również, że 50 lat temu, dokładnie 18 maja 1975 r. ksiądz proboszcz przyjął swoją I Komunię Świętą. Z okazji tej rocznicy życzymy mu błogosławieństwa Bożego i wielu łask od Niego płynących.