
II Niedziela po Narodzeniu Pańskim - A Słowo, Ciałem się stało.
Przyszedł do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. J 1
Współczesny świat coraz częściej wyrzuca Boga z codziennego życia. Być może dzieje się to z powodu zabiegania, braku czasu na modlitwę, czy zniechęcenia, by kierować się Ewangelią. Dlatego warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić, czy przypadkiem i my nie zatraciliśmy się zbytnio w tym świecie. Przyjęcie Jezusa przynosi głęboką przemianę. Potrzeba do tego właściwych wyborów, które staną się okazją do uznania tej mocy i życia jako dzieci Boże.
Jezus przyszedł na świat, by rozjaśnić ciemności naszego życia, by pokazać drogę do Ojca. Wystarczy zauważyć, jak wielkie znaczenie ma każdy gest miłości, każde słowo wsparcia, każda chwila poświęcona innym. Ten, który stał się jednym z nas, zaprasza, byśmy w naszym życiu wcielali Jego miłość. Możemy to robić przez zwyczajne sprawy – troskę o rodzinę, uczciwość w pracy, pomoc sąsiadom, czy okazywanie dobroci nieznajomym. W ten sposób Słowo stanie się ciałem także w naszym życiu i zamieszka między nami.
Dziś, podczas Mszy Świętej z udziałem dzieci, ksiądz proboszcz odczytał ciekawe opowiadanie. Mówiło o tym, jak ważne jest przemyślenie tego co mówimy. Zawsze powinniśmy "przesiać przez sito rozumu i serca", to co chcielibyśmy powiedzieć. Nie rzucajmy słów na wiatr, nie mówmy o kimś lub o czymś bez potrzeby. Zawsze zwracajmy uwagę na to, czy nasze słowo niesie za sobą DOBRO.