
Co nam pomoże na drodze do Świętości?
„Nie szukaj nieba gdzieś w zaświatach i nie szukaj go wśród gwiazd - tuż przy tobie jego blask” – pisał w jednej ze swoich piosenek A. Duval. Szukamy nieba, tęsknimy za nim. Próbujemy je sobie wyobrażać. Wypatrujemy go gdzieś w górze, poza sobą. Czasem chodzimy z głową w chmurach, nie zauważając, że jest ono na wyciągnięcie ręki. Mnożymy praktyki religijne, chcąc na niebo zasłużyć. A ono jest tuż w Tobie i drugim człowieku.
Mogę niebo przybliżać, choć nigdy nie będzie ono tym, które czeka mnie kiedyś w wieczności. W jaki sposób? Czynić życie piękniejszym, kierując się miłością. Niebo to obcowanie z Nieskończoną Miłością. Ucząc się miłowania zbliżam się do nieba i pomagam w tym innym. Łatwo jednak o tym pisać, trudniej realizować. Żeby doświadczać nieba na ziemi potrzebna jest również łaska. Bóg mi ją daje każdego dnia. Tylko, że ja ją marnuję. Oddzielam niebo i sprawy Boże od spraw codziennych. Wybieram łatwiejszy i na pozór przyjemniejszy egoizm, niż wymagającą miłość. Czy przypadkiem moje pragnienie nieba nie jest jedynie słowną deklaracją?
„Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją” Łk
Podczas Mszy Świętej z udziałem dzieci, Pani Ania wraz z innymi członkami scholi Miriam, próbowała na przykładzie pociągu dojeżdżającego do różnych stacji opowiedzieć co może pomóc nam w osiągnięciu NIEBA. Jest to oczyszczenie, czego symbolem była ryba, wpatrywanie się w Krzyż Chrystusa, modlitwa różańcowa i nie tylko, czytanie Pisma Świętego oraz śpiew na chwałę Boga. Wszystkie te elementy mogą nam pomóc być dobrym, religijnym człowiekiem, który na pierwszym planie stawia Boga, jego zasady oraz miłość do bliźniego. Pamiętajmy o tym.